Defi passive income. Ale w jaki sposób? Pytanie, które można postawić współczesnej technologii, która ciągle się udoskonala. W szczególności, jeżeli jest mowa o zdecentralizowanych wymianach. Jak można zdefiniować dochód pasywny? Przy pomocy odpowiednich narzędzi.
Balancer – nowość na rynku
Osoby, które interesują się dochodem pasywnym, powinny wiedzieć, czym jest balancer defi. Otóż jest to platforma giełdowa, która swoje źródło ma w Ethereum. Nie można jej jednak mylić z tradycyjnymi wersjami platform. Znacząca różnica tkwi bowiem w księdze zamówień (następuje całkowita rezygnacja z rachunków i ksiąg). Warto również nadmienić, że Balancer opiera się na pulach płynności i DEX..
Jedna z najważniejszych różnic, która pozwala wyróżnić ją na rynku, są algorytmy, które są w stanie bez końca sprzedawać i kupować tokeny. Jest to ogromna zaleta, ponieważ dzięki temu można dopasować je do potrzeb rynkowych.
Zalety Balancera
Skoro balancer defi został wyjaśniony, czas na to, aby przyjrzeć się zaletom płynącym z tego. Otóż balancer protocol wyróżnia się takimi rzeczami, jak:
- dostępność 8 różnych zasobów, jakie umieszczone są w jednej puli,
- niskie koszty transakcyjne, które wynikają z mniejszej liczby transakcji, jakie zawierane są pomiędzy pulami,
- całkowita decentralizacja,
- możliwość obsługi protokołu Gnosis, dzięki czemu zachowana jest m.in. większa płynność pomiędzy transakcjami.
Balancer vs Uniswap
Oto dwa protokoły, które zaliczane są do kategorii DEX. Co jednak nie oznacza, że są one jednym i tym samym. Wyróżnić można kilka znaczących różnic. Jedna z najważniejszych różnic to fakt, że Uniswap zapewnia swoim użytkownikom zdecentralizowany model zarządzania. Z kolei Balancer daje tą możliwość, że można dzięki temu zapewnić niestandardowe opłaty transakcyjne. Warto również przypomnieć o tym, że Balancer umożliwia zachowanie płynności do ośmiu aktywów w jednej puli płynności.
Balancer vs Curve
Pojawiały się głosy, że protokół Balancera przypominał Curve. Niektóre osoby śmiało stwierdzały, że Balancer to istna kopia, ponieważ ten wprowadził metastabilne baseny. Na szczęście, założyciel Curve postanowił wszystko sprawdzić. Po wykonanych badaniach wydał opinię, że na szczęście nie doszło do naruszenia żadnych praw autorskich.
Wszystkie protokoły są nadal prężnie rozwijane, a do tego chętnie wykorzystywane przez przedsiębiorstwa. Nie ma się czemu dziwić. W końcu dzięki temu można usprawnić wiele procesów komputerowych.